Produkt z pudełka Memebox, w skład serii wchodzą również odżywka i esencja.
Szampon nie zawiera siarczanów, silikonu i syntetycznych barwników. Stworzony z naturalnych konserwantów.
Jeszcze kilka ładnych lat temu nie przywiązywałam żadnej wagi do składów produktów. Przy szamponach istotne było to aby dobrze pachniały, pieniły się i nie obciążały włosów, zaś np. pastach do zębów, istotne było to aby wybielały i mocno odświeżały oddech.
Do czasu... Praktycznie z dnia na dzień zmieniłam percepcję. Nagle, nie wiadomo skąd, pojawiły się u mnie niepokojące objawy. Zaczęły krwawić dziąsła, schodziła mi skóra z wewnętrznej strony policzka, usta były czerwone i podrażnione. Swędziało mnie całe ciało i głowa, pojawił się łupież.
Zaczęłam przeglądać internet i metodą prób i błędów, testów na sobie samej wpadłam na to, że mam alergię na siarczany, czyli SLS i SLES.
Zaczęłam przeglądać internet i metodą prób i błędów, testów na sobie samej wpadłam na to, że mam alergię na siarczany, czyli SLS i SLES.
Czym są te dziwnie brzmiące skróty? Pewnie wiecie, a jeśli nie, to podam definicję ze strony www.phenome.pl:
"SLS (Sodium Lauryl Sulfate) – laurylosiarczan sodu – to organiczny związek chemiczny, obecnie otrzymywany również syntetycznie. Niezależnie od źródła z jakiego pochodzi, jest to drażniący, agresywny detergent stosowany z powodzeniem w chemii gospodarczej i przemysłowej.
SLS ma silne właściwości uczulające i drażniące; wysusza skórę, powoduje świąd, rumień, a w skrajnych przypadkach też atopowe zapalenie skóry. W jamie ustnej może powodować owrzodzenia. Jego obecność w szamponach jest przyczyną powstawania łupieżu, swędzenia skóry głowy oraz łamliwości i wypadania włosów.
SLES (Sodium Laureth Sulfate) – etoksylowany laurylosiarczan sodu to substancja pokrewna produkowana z tlenku etylenu, będąca pochodną ropy naftowej. Jest substancją wszechobecną w prawie wszystkich kosmetykach myjących – żelach i mydłach, płynach i olejkach do kąpieli, szamponach, płukankach do jamy ustnej a nawet tonikach do usuwania makijażu. Jego obecność można poznać po ilości piany wytwarzanej przez kosmetyk, ponieważ jest to substancja silnie spieniająca.
Zarówno SLS jak i SLES wchodzące w skład kosmetyków mogą być zanieczyszczone rakotwórczym dioksanem (dioxane) o działaniu mutagennym."
Tak więc widzicie, że sustancje te mogą szkodzić... O ile jestem w stanie umyć włosy szamponem z SLS a ciało płynem z SLS bez większych szkód to pasta szkodzi mi już po jednym użyciu. Dlatego też szukam kosmetyków bez tych składników.
Szampon z Memebox spełnił moje oczekiwania. Pachnie ziołowo, lekko się pieni, bardzo dobrze myje włosy. Pozostawia je świeże przez dwa dni. Co najważniejsze, nie powoduje podrażnień i świądu skóry.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz