Zawiera wyciąg z ryżu. Wnika głęboko w skórę, wypełniając ją odżywczymi substancjami. Pozostawia twarz rozjaśnioną i świetlistą. Zapewnia intensywne nawilżenie. To produkt, który oczyszcza twarz, odblokowuje pory, usuwa wągry i zaskórniki. Jest jednocześnie produktem do mycia twarzy, peelingiem i maską.
Sposób użycia:
Mycie twarzy - należy nałożyć niewielką ilość na mokre dłonie i wytworzyć pianę. Następnie, nanieść na twarz i kolistymi ruchami zmyć makijaż. Zmyć.
Mycie twarzy - należy nałożyć niewielką ilość na mokre dłonie i wytworzyć pianę. Następnie, nanieść na twarz i kolistymi ruchami zmyć makijaż. Zmyć.
Peeling - Należy nanieść na twarz i masować kolistymi ruchami po lekko zwilżonej twarzy. Zmyć.
Maska - należy nałożyć na suchą twarz. Odczekać od minuty do około 10 minut. Zmyć.
Ten produkt początkowo nie wzbudził mojego zaufania. Gęsta konsystencja, dziwny zapach, przypominający masło orzechowe. Jednak dość szybko przekonałam się do używania i obecnie mam niemal puste opakowanie.
Świetnie sprawdza się zarówno jako środek do zmywania makijażu (też oczu), jako peeling (genialnie oczyszcza) i maska (odświeża skórę). Pozostawia twarz głęboko oczyszczoną, zmniejsza tendencję do powstawania niedoskonałości. Załączona szpatułka gwarantuje higienę podczas użycia.
Czy kupię ponownie? Tak, to jeden z tych produktów, które na dłużej zagoszczą w mojej łazience.
A ja nawet go jeszcze nie przetestowałam. Jak widać to duży błąd.
OdpowiedzUsuńDaj znać, czy Ci się spodoba.
UsuńNie podoba mi się zupełnie zapach, ale działanie bardzo dobre. Szczególnie jako maska, chociaż osobiście nie mogę zostawiać na twarzy dłużej niż 1-2 minuty, bo zaczyna podrażniać mi skórę.
OdpowiedzUsuńŻałuję też, że nie mogę używać takich uniwersalnych kosmetyków do pełnego demakijażu - mam bardzo wrażliwe oczy i nic oprócz płynów i miceli nie przechodzi :/
To prawda, przez pewien czas musiałam przyzwyczaić się do zapachu. Ja mam lekko wrażliwą twarz, ale widocznie nie aż tak, bo mnie na szczęście nie podrażnił ten produkt.
Usuńja też ją używam, jako maskę..., tak z 5 min i zmywam, bo troszkę piecze...
OdpowiedzUsuńmiałam ją w łazience w szafce i tak po niecałym miesiącu od otwarcia... ostatnio zauważyłam pleśń, zdjęłam ją i teraz ją przetrzymuję w lodówce, nie wiem czy dobrze zrobiłam, czy powinnam ją już wyrzucić? hm...
tzn. zdjęłam pleśń i "wyczyszczoną maskę" przechowuję w lodówce ;P
Usuń(szkoda, że nie można edytować postów)
Wydaje mi się, że powinnaś wyrzucić...
UsuńCiekawe, czemu zapleśniało, ja też trzymam w łazience, ale u mnie jest ok.
nosz cholerka... hm... albo może nie, bo w sumie sfermentowane kosmetyki też są ok ;P hue hue hue - głupawka
UsuńUff wyrzuc to, w koncu kosmetykow pelna szafa? :). Plesn ma to do siebie,ze jak sie widzi jej wykwit (futerko czy jak zwal tak zwal) to niestety oznacza,ze zaatakowala caly produkt. Moze podrazniac ci twarz, albo robic inne nieprzyjemne rzeczy, ktore odkryjesz dopiero z czasem
Usuńno racja, wyrzucę, trudno się mówi :}
Usuńczy mówi się trudno? ;)
UsuńŁatwo ;)
Usuńłatwo przyszło. łatwo poszło ;)
UsuńHehe nie wiem tylko, czy o taki ferment chodzi :P
OdpowiedzUsuńyyy... ;)
Usuń