Nad tym pudełkiem zastanawiałam się parę razy, kilka razy miałam je w koszyku i zawsze w ostatniej chwili rezygnowałam z zakupu. Koniec końców mam je u siebie i z przyjemnością opowiem wam o zawartości.
Tak boxik wyglądał po otwarciu:
Tak wygląda po zdjęciu papierka. Zużyty słoiczek możecie wykorzystać ponownie, na przykład jako pojemnik na świeczkę, cukierki, kamyki dekoracyjne, itp:
Poza słoiczkiem w opakowaniu znalazłam też porządną, oryginalną łopatkę, która na pewno będzie mi służyć również do nakładania innych kremów:
Krem ma biało/beżowy kolor. Pachnie bardzo delikatnie mlekiem sojowym, to dość przyjemny zapach. Ma konsystencję wodno - kremową. Nie jest to typowy krem żel, nie jest to również krem. Konsystencja sprawia, że bardzo szybko wchłania się w skórę:
Krem od razu po wklepaniu - bardzo szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej powłoki na skórze, lecz daje lekki glow:
Primary Raw Seoul
Do you Original Soy Milk Facial Cream 100g
(cena wg Memebox $40)
Primary Raw Seoul tworzy kosmetyki, których składniki pochodzą z natury. Krem, który opisuję zawiera mleko sojowe, ekstrakty z soi, wodę ryżową, galactomyces, ekstrakty z innych ziaren. Krem nawilża, rozświetla, nadaje skórze zdrowy blask. Ma lekką konsystencję i może być używany do każdego typu cery.
Krem zapakowany jest w materiałowy woreczek:
Po wyjęciu z woreczka mamy kolejne opakowanie, tym razem tekturowe:
Skład kremu:
Po wyjęciu z tekturowego opakowania naszym oczom ukazuje się uroczy szklany słoiczek:
Tak wygląda po zdjęciu papierka. Zużyty słoiczek możecie wykorzystać ponownie, na przykład jako pojemnik na świeczkę, cukierki, kamyki dekoracyjne, itp:
Poza słoiczkiem w opakowaniu znalazłam też porządną, oryginalną łopatkę, która na pewno będzie mi służyć również do nakładania innych kremów:
Należy nałożyć produkt przy pomocy łopatki na oczyszczoną twarz. Wklepać do wchłonięcia:
Krem na dłoni. Widać dokładnie wodno - kremową konsystencję. Krem nie spływa ze skóry, ale jest delikatny i lekki:
Krem od razu po wklepaniu - bardzo szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej powłoki na skórze, lecz daje lekki glow:
A tak przedstawia się twarz minutę po nałożeniu kremu (nakładałam na esencję aloesową, którą opiszę w dalszej części tego wpisu). Mam normalną/suchą cerę i krem wchłania się niemal od razu. Jest lekki, więc może być stosowany na dzień pod makijaż, lub samodzielnie. Osoby, które mają cerę mieszaną i tłustą muszą wypróbować działanie na dzień. Jeśli krem będzie dla was zbyt ciężki, na pewno sprawdzi się na noc. Nie podrażnia, nie spowodował u mnie pojawienia się wyprysków. Wręcz przeciwnie, po nałożeniu pojawia się uczucie ukojenia, delikatnego chłodzenia:
Podsumuję. To świetne pudełko! Większość produktów w wysokich cenach, trudno dostępnych w sieci. Jestem szczególnie zadowolona z naturalnego szamponu, który koi mój skalp i kremu do twarzy, który przyciąga do siebie już samym opakowaniem i zapachem. Do tego działa, jest świetny jako krem na dzień i pod makijaż. Pozostałe produkty również przypadły mi do gustu - balsam szybko się wchłania i nie lepi się, esencja rozjaśnia twarz. Najmniej jestem zadowolona z rollera, ma zbyt intensywny zapach, jednak podczas kataru sprawdza się w roli inhalatora :)
Kupowałyście to pudełko? Który produkt najbardziej przypadł wam do gustu?
Nie miałam zamiaru kupować tego boxa, ale kupiłam kiedy pojawił się w restockach i zorientowałam się, że Małgosia go intensywnie poszukuje. Zapragnęłam go mieć, bo zawartość jest rzeczywiście niezła. Nie kupiłam go, żeby wykupić Małgosi, nie, nie:) Z wyjątkiem tego zapachu to bardzo użyteczne pudełko.
OdpowiedzUsuńWidziałam na FB wpis, że dziewczyna błyskawicznie dostała pełną refundację za zrecenzowane pudełko. Czyli system działa.
Ja upolowałam go w restockach, dzięki Renatce no i dzięki staraniom Paulinki :) Tak bardzo pragnęłam tego pudła. Kupowałam już parę razy boxa w restockach, ale tego boxa po prostu pożądałam.
UsuńJest świetny, doskonale skomponowany, zawiera porządne, drogie produkty. Miodzio!
Wczoraj wysłałam recenzję, dziś mam zwrot na PP:-) Super to działa. Gdybym wiedziała, że będzie to tak uczciwie przeprowadzone, kupiłabym z 5 pudeł:-) Na pewno Green Food bym wzięła.
UsuńSuper dziewczyny, mam nadzieję, że u mnie też pójdzie szybko. Mam jeszcze jedno pudło do takiego zrecenzowania.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! ja nigdy nie robiłam dla nich, zresztą nie opisałam na blogu nawet połowy pudełek ;)
UsuńDzięki:) Zazwyczaj nie otwieram wszystkich kosmetyków na raz, bo to marnotrawstwo ;)
UsuńJolu - ekspertko od pięknych zdjęć. Obecnie mam dwie świetlówki 180W i barwę 5400 do namiotu bezcieniowego. Efekt jest taki, że tak czy inaczej muszę mocno obrabiać zdjęcia, żeby jako tako wyglądały. Myślę nad 600W i barwą 5500. Myślisz, że poprawi się doświetlenie zdjęć?
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie o ten box Lookfantastic. Tam zawsze jest jedna wersja pudełka? Chyba skuszę się na marcowe...
OdpowiedzUsuńJa się skusiłam:) Na pewno Renata i Paulina będą wiedzieć ile jest wersji.
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam w koszyku więc też raczej kupię. Niezła wartość ma być w marcu. A wiesz czy to będzie jednorazowe zamówienie czy co miesiąć ściągają kasę z konta?
UsuńA tak btw, są tam jakieś kupony rabatowe?
UsuńO kuponach nic nie wiem a pudełko miało być jednorazowe. Wczytam się jeszcze jutro w to dokładnie i dam znać.
OdpowiedzUsuńKupię pewnie już zaraz znając siebie ;P
UsuńChoć w sumie mam problem z wpisaniem adresu.. jak wpisuje go w Address 1 to każe mi mimo to uzupełnić "house name/number". Jak tam wszystko przenoszę to i tak każe mi uzupełnić dane w Address 1.. i teraz nie wiem jak wpisać żeby dobrze doszło ;( jestem jakaś niedorozwinięta...
UsuńW polu House number wpisz numer bloku i mieszkania. W adress 1 tylko ulicę.
UsuńAle mieszają ;P dzięki, kupiłam
UsuńZ wersjami bywa różnie, czasami jest jedna a czasami 1-2 produkty się różnią. Np. ostatnio były różne produkty do włosów z chyba 3 różnych firm, raz był albo eyeliner albo błyszczyk z tej samej firmy. Mogą być też różne kolory/zapachy tego samego produktu.
UsuńMożna wybrać opcję jednorazowego zakupu pudełka albo subskrypcji, więc zależy co kupiłyście.
Ja chyba jednorazowe pudełko ;P
UsuńNie sposób kupić subskrypcji nie wiedząc o tym - wszytko widać w koszyku.
UsuńA, i jeśli zdecydujesz się na subskrypcję to pojedyncze pudełka są tańsze. Pieniądze pobierają za każde pudełko oddzielnie w miesiącu wysyłki. Jeśli zrezygnujesz z subskrypcji wyrównują sobie do pełnej ceny. Warto chyba zamówić najpierw pojedynczego boxa. Nie jest nawet w części tak wypchany jak meme i może wydać się ubogi. Firmy są jednak zwykle bardzo przyzwoite, więc to kwestia indywidualna, czy wystarczają nam miniatury za tę cenę.
UsuńTak, mam jednorazowe. Zobaczymy czy się przekonam do kupna następnych.
UsuńJaką walutę wybieracie przy płaceniu? Funty, dolary czy euro?
UsuńJa planuję (póki co), że był to jednorazowy zakup ;P
UsuńPłaciłam w funtach.
Ja też w funtach.
UsuńPrzeliczałam to po kursie mojego banku (mbanku) i w funtach wychodziło 1-2 zł taniej. Zawsze brałam w funtach.
UsuńNo i wzięłam:) A do tego mały zestaw This Works Deep Sleep.
UsuńZamówiłam subskrypcję Lookfantastic. Chociaż to jest doyść dorgie pudełko, zawartość lutowego bardzo mi odpowiadała. Wypróbowałam wszsytko, część rzeczy już zużyłam i jestem bardzo zadowolona.
UsuńDzisiaj dostałam 3 ostatnie pudła z Meme. Zostawię sobie przyjemność odpakowywania na popołudnie przy kawie. Czekam też na Joyboxa.
Ja na razie nie kupuję, dziś napiszę do nich znów w kwestii zagubionego lutowego :/ Zobaczymy co z tego wyjdzie i będę potem myśleć dalej. Pewnie i tak kupię marcowy, bo chcę mieć na urodziny, ale nie wiem czy później będę zamawiała, bo ta przygoda na razie mnie zniechęciła. Poważnie rozważam też opcję trackingu, bo jak widać średnio bezpieczna ta wysyłka...
UsuńKoniecznie daj znać jak się sprawa skończyła! Też myślałam o trackingu, ale skąpstwo zwyciężyło ;) 7£ to połowa pudełka..
UsuńMoje pędzle też raczej zaginęły:( Nie ma oczywiście porównania ze szkodą Pauliny, ale jestem zła. Zamówię sobie jeszcze raz - tym razem 1.
UsuńNigdy nie mam zaufania do poczty i jak widać słusznie - rzadko ostatnio, ale zdarza się, że coś zginie; pół biedy jak pędzle za 6 zł, gorzej jak fajny box.
Ciekawe Dario, czy zestaw się sprawdzi. Ja usypiam jak tylko położę głowę na poduszce i zamknę oczy i tak do rana:)
Renata, a zupki doszły? :)
UsuńOj, nie:((( Ta moja poczta ostatnio dzieli listy jak im się przypomni. Jeszcze mają szansę, choć to już tydzień:( A do pracy zwykle wszystko dochodziło.
UsuńPudełka nie brałam, ale jak teraz na nie patrzę oraz zważywszy na to, że to już koniec Memebox, chciałabym je mieć :) Szczególnie krem do mnie przemawia.
OdpowiedzUsuńUżywałyście już może tonera z ostatniego Globala? Ja otwarłam cztery dni temu i nie mogę przyzwyczaić się do jego konsystencji. Nie jest to płyn, a taka jakby galaretka. Pierwszy raz spotkałam się z tak gęstym tonerem. Trudno go wydobyć z butelki. Zdecydowanie wolę tradycyjny wodnisty preparat.
Ja jeszcze nie, ale też wolę wodniste tonery.
UsuńJa też używam go od kilku dni i rzeczywiście jest bardzo gęsty, to taka co najmniej esencja, jeśli chodzi o konsystencję. Na szczęście szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej czy tłustej warstwy, więc może być.
UsuńNareszcie pojawił się tracking do zamówionego w ostatniej chwili BBF. Wysłali 13.02 i box jest już w Warszawie. Moja poczta dzieli przesyłki dopiero koło południa więc dostanę go pewnie jutro.
OdpowiedzUsuńDziewczyny, czy któraś z Was może mi porównać poduchę IOPE do kolorów BB Misshy perfect cover? Z Misshy pasuje mniej więcej kolor 21. IOPE ma poduchy sporo jaśniejsze niż standardowe kolory, tak? To będzie mi pasował odcień 21 czy 23. Co radzicie?
OdpowiedzUsuńDziś pytanie, dziś odpowiedź. Akurat Mischę miałam w próbkach. Zdjęcia zrobione w świetle dziennym dzisiejszego pochmurnego dnia.
Usuńhttps://plus.google.com/photos/108285636482883611634/albums/6118944380637982337?authkey=CImEzO3GlorilgE
Jak widać IOPE ma inny odcień i to jest chyba to co mi nie pasuje.
No nie! Reantko, czegoś takiego to ja się naprawdę nie spodziewałam!!! Biję pokłony i bardzo dziękuję.
UsuńNo ewidentnie, Missha jest sporo chłodniejsza i więcej w niej szarości, IOPE z kolei to przy Misshy żółtek. Widocznie Renatko potrzebujesz chłodniejszych kolorów.
Będziesz zadowolona z ATRUE.
Ja z kolei potrzebuję domieszki żółci. Moja zielonkawo - żółta szyja potrzebuje nasadki w przybliżonym kolorze :D
Dobrze widzę, że Missha wydaje się być sporo ciemniejsza?
Dodałam jeszcze HERĘ 23N. Hera, choć ma ewidentnie żółty odcień, wygląda u mmie dużo lepiej niż IOPE. Widać też, że jest znacznie ciemniejsza.
UsuńTak Misha jest ciemniejsza i przede wszystkim ten waniliowy odcień IOPE zostaje po rozmazaniu. Dziś wypeciam się Mishą, bo wygląda na ręku całkiem dobrze.
UsuńPowiem Ci Renatko, że ta Missha to naprawdę przyzwoity krem BB.
UsuńNie będę gorsza:
Usuńhttp://iconosquare.com/viewer.php#/detail/926673311531169853_1358747461
opis przy pierwszym zdjęciu.
Zobaczycie Atrue nr 2 w porównaniu do misshy i ślimaka.
To Ty Małgosiu jesteś jaśniejsza ode mnie. Kupię ATRUE nr2.
UsuńAle super! Dziewczyny, jesteście genialne! Ale przez Was znowu będe musiała kupić jakąś poduchę.
UsuńMiałam Iope 21 i Misshę 21 - obydwa kolory bardzo mi odpowiadały, chociaż lepsza od Iope była dla mnie Hera Nr 21. Mam bardzo jasną cerę.
Z pewnością jestem jaśniejsza od Ciebie Renatko. Skoro mi pasuje 2 i ewentualnie mogła by być kapeńkę jaśniejsza, ale i tak jest ok, to dla Ciebie kolor nr 1 ATRUE będzie z pewnością za jasny, nawet nie masz się co zastanawiać.
UsuńZastanawiam się jak to możliwe, że pasuje mi Missha 21 i ślimak? Przecież miedzy nimi jest przepaść. Wszystko jednak zależy od poziomu krycia i innych właściwości kremu. Swatche wszystkiego jednak nie załatwią.
Wiem, że nic nie wiem! Tyle Wam powiem. Nie wiem, który kolor tego IOPE wybrać. Chyba wezmę w końcu 21, jest taki fajnie waniliowy :D Skoro Renata nosi 21 tylko jest dla Niej za jasny, ale mimo wszystko jest go w stanie nosić, to może nie zrobi on ze mnie gejszy :)
A widzicie ja nie miałam tej Misshy i IOPE. IOPE już leci do mnie z Korei:)
UsuńKtóry kolor wzięłaś?
UsuńKupiłam wersję mini, kolor 21.
UsuńWrzuciłam na forum kilka rzeczy które mi zostały i mam na wymianę
OdpowiedzUsuńListonosz właśnie przyniósł mój BBF i jestem średnio zadowolona. Wykrakałam sobie ohydny złoty brokat- w sam raz na Wielki Post. Peeling też dostałam w potencjalnie gorszym dla mnie zapachu Fruit& Fun. Zapach najwyżej średnio mi się podoba, bo nie przepadam za zapachami owocowymi (może z wyjątkiem cytrusów). Poza tym ok., ale czy nie mogłam dostać lakieru, którego chociaż raz użyję? Zwłaszcza, że pozostałe 2 kolory są całkiem ładne.
OdpowiedzUsuńZauważyłam dopiero, że lakiery to spady z pudełka "party glitter"
UsuńMój BBF jeszcze siedzi w WER. Pewnie dotrze do mnie jutro. Szkoda, że tak źle trafiłaś:(
UsuńZapraszam: http://cudainiecuda.blogspot.com/2015/02/memebox-special-57-for-dry-sensitive.html
OdpowiedzUsuń