Menu

19 maja 2015

Shiseido Ma Chèrie Air Feel Shampoo - recenzja

Mam cienkie, przetłuszczające się włosy, które wymagają odpowiedniej pielęgnacji. Miałam już okazję wypróbować parę azjatyckich szamponów, z których byłam zadowolona. Czy Shiseido spełnił moje oczekiwania?

Szampon do testów otrzymałam od sklepu japanstore.pl. 




Opakowanie 500 ml, produkt znajduje się w eleganckiej butelce z pompką. Dozowanie jest wygodne i higieniczne. Szampon przeznaczony jest głównie do włosów przetłuszczających się. Nadaje włosom objętości, sprawia, że są lekkie a jednocześnie lśniące.


Co zawiera?

Ekstrakt z wina - Chroni przed wolnymi rodnikami i czynnikami środowiska
Miód - nawilża i nadaje blask
Hydroxyethyl urea - nawilża
Inositol - Witamina B zmiękczająca włosy

Pełny skład:
Water, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Dipropylene Glycol, Sodium Lauryl Glycol Carboxylate, Sodium Chloride, Polyquaternium-10, Propyltrimonium Chloride Acrylamide/Dimethylacrylamide Copolymer, Starch Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydroxyethyl Urea, Lactic Acid, Urea, Sodium Lactate, Glutamic Acid, Inositol, Honey Extract, Hydrolyzed Wheat Protein, Wine Extract, Hydrolyzed Wheat Starch, PEG-2 Laurate, Citric Acid, Disodium EDTA, PPG-70 Polyglyceryl-10-Ether, Ammonium Lactate,  Butylene Glycol, BHT, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Fragrance, CI 17200 (Red 227), CI 19140 (Yellow 4). *ze strony Green Tea Love.

Ma półpłynną konsystencję o jasno różowym kolorze i przepiękny zapach! Urzekł mnie już od pierwszego powąchania ;) A czym pachnie?
Drzewo sandałowe, drewno cedrowe, bursztyn, lilia, magnolia, peonia, grejpfrut, róża, jagody, ananas, brzoskwinia. 

Co ciekawe, zapach utrzymuje się wiele godzin po umyciu głowy.

Moje wrażenia?

Tak jak napisałam wyżej, szampon ma przepiękny, kwiatowy zapach. Wystarczy niewielka ilość (mniej więcej jedno, dwa naciśnięcie), ponieważ produkt dość dobrze się pieni. Używałam go z różnymi odżywkami do włosów i  za każdym razem uzyskiwałam podobny efekt. Z każdym myciem włosów ich kondycja poprawiała się

Przede wszystkim szampon nadaje objętości, lecz nie wysusza włosów. Wręcz przeciwnie sprawia, że są miękkie i lśniące. Przyznam, że pierwszy raz spotkałam się z takim zjawiskiem. Nie ma elektryzujących się włosków a łuski są zamknięte. Nie jest to tylko moje subiektywne odczucie, koleżanka z pracy była przekonana, że zafarbowałam włosy :) Ciekawa jestem jak produkt działa z odżywką z serii, nie miałam okazji jej przetestować, muszę kiedyś kupić.

Ok, ale czy szampon ma jakieś minusy? Właściwie tylko jeden. Ma w składzie Sodium Laureth Sulfate, to składnik, na który jestem uczulona, a który znajduje się niemal w każdym szamponie, płynie pod prysznic czy paście do zębów. Uczulenie pojawia się głównie podczas stosowania pasty do zębów. W przypadku szamponów powoduje swędzenie głowy. Na szczęście póki co nie odczuwam objawów, mam nadzieję, że nie pojawią się z czasem a nawet jeśli, to będę stosować szampon na przemian z innym, bez Sodium Laureth Sulfate.

Włosy po szamponie (zdjęcie bez lampy, włosy farbowane jakieś dwa miesiące temu):

Szampon jest dostępny np. w  japanstore.plUWAGA! Tylko do 24.05.2015, do godz. 23:59 wpisując w pole KUPONY kod cudainiecuda, otrzymujecie 10% rabatu na szampon!

Wraz z produktem dostałam parę próbek:

Znacie ten szampon? Co o nim sądzicie?








40 komentarzy :

  1. Kusisz kobieto, kusisz...a obiecałam sobie, że w maju już żadnych zakupów kosmetycznych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powinno się składać obietnic bez pokrycia.

      Usuń
    2. Ja też sobie obiecuję i później nic z tego nie wychodzi :P

      Usuń
    3. Ja już nawet powoli przestaję sobie cokolwiek obiecywać :P

      A szampon bardzo kusi - wersja nawilżająca mocno by się przydała...

      Usuń
    4. Ja tak samo.... ta silna wola heh, co to w ogole jest? :P

      Usuń
    5. Ja mam jeszcze w zapasie szampon Ryoe i na razie nie kupuję, ale warto zapamiętać na przyszłość, zwłaszcza, że mi SLSy nie szkodzą.

      Oj, o mojej magicznej różdżce z Lookfantastic napisałam pod poprzednim postem. W każdym razie jest już u mnie i bardzo się cieszę.

      Usuń
  2. Dzięki za link do mnie przy składzie! Uczciwość w necie to dziś rzadka cecha :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałam zamówić zestaw z Japan Store - szampon i odżywka nawilżająca za 69zł. Niestety, cena dostawy mnie powaliła - 101zł! Koszt produktów z dostawą to więc aż 170zł. W tym wypadku chyba wolę jednak Moroccanoil za połowę tej ceny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie strasznie drogo, nawet nie przypuszczałam, że to takie wysokie koszty.

      Usuń
    2. Ciekawe, czy taka cena za wysyłkę z Japonii to standard. Kupowałyście coś z innych sklepów?

      Usuń
    3. Też zaskoczyła mnie ta cena przesyłki, nawet napisałam do japanstore.pl odpisali, że przesyłki wysyłają tylko poleconym z numerem śledzenia i są one ubezpieczone. Podobno zwykłe paczki z Japonii są tańsze ale sporo ginie. Pewnie stąd ta cena wysyłki. Sprawdziłam ceny i w sumie wychodzi u nich najtaniej, skończę Damage Care i zamówię Air Feel.

      Usuń
    4. Ta, tyle że, przesyłka polecona o wadze 500g ubezpieczona do kwoty 180zł kosztuje 1370JPY tj. ok 42 zł, ubezp. do kwoty 600zł kosztuje 54zł. Przesyłka o wadze 2kg ubezpieczona do kwoty 180 zł kosztuje 95zł, a do kwoty 600zł 110zł.
      Tu sa ceny:
      http://www.post.japanpost.jp/cgi-charge/index.php?lang=_en
      dodatkowo za polecony 410 JPY (100JPY to ok. 3 zł) i ten jest z góry ubezpieczony do 6000JPY. Dodatkowe ubezpieczenie do 20000JPY kosztuje 460JPY
      Tylko po co ubezpieczać dodatkowo np. 2 szampony?
      Wysłanie paczki z dwoma szamponami o łącznej wadze 1300g ubezpieczonej do 180zł to koszt max 70 zł. a za 1 szampon to ok 52 zł. I tak dużo, ale nie tyle ile biorą.

      Usuń
    5. Nie lepiej kupić na ebayu? Chyba nie wszystko to podróby.

      Usuń
  4. Renata, pewnie policzyłaś sam koszt wysyłki a gdzie pakowanie, obsługa, dojazd na pocztę :-)
    Na ebayu jak wybierzesz opcję rejestrowaną wychodzi podobnie, szczerze wolę dać zarobić polskiej firmie i w razie czego mam możliwość zwrotu w Polsce a nie odsyłać do Japonii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pakowanie, obsługa i dojazd na pocztę? To jest zawsze wliczone w cenę. Przecież nie płacisz ekspedientce, że podała ci, zapakowała towar i przyjęła pieniądze. Obsługa wysyłki to są koszty sklepu internetowego - nieporównywalnie niższe z resztą niż jakiegokolwiek stacjonarnego. Czy to miałoby kosztować dodatkowo ok. 30zł? W końcu to nie hurtownia i nie sprzedają po kosztach. W japońskim sklepie internetowym http://www.shiseido.co.jp ten szampon kosztuje 1123JPY czyli ok 35 zł. Chyba zysk i tak mają odpowiedni nie muszą doliczać kolejnych 30 zł do wysyłki. Ja jednak podziękuję sklepowi, który bierze taki narzut zasłaniając się wysyłką.

      Usuń
    2. O, przepraszam nie wzięłam pod uwagę, że szampon sprzedawany jest z uzupełnieniem wtedy jego japońska cena to 1976JPY (61 zł), a rzeczywisty koszt wysyłki to 70zł. Cena jest uczciwa i odszczekuję to co napisałam, bo płacimy za szampon i wkład.

      Usuń
    3. Mieszkasz Renata w Japonii? Może mi kupisz szampon i odżywkę w tej cenie z www.shihseido.co.jp

      Usuń
    4. Rzecz w tym, że każdy przedsiębiorca działający w Japonii ma podobne koszty - nie ma powodu, żeby ceny były drastycznie inne. Tam się zaopatruje, płaci podatki i dolicza marżę. Koszty wysyłki to koszty dodatkowe ponoszone przez klienta. Wygrali na tym Koreańczycy sprzedając zagranicznym klientom po dobrych cenach, doliczając rozsądne koszty transportu. Na szczęście każdy podejmuje decyzję sam za co i ile jest w stanie zapłacić, czy nawet przepłacić.

      Usuń
    5. Nie placimy za szampon i wklad razem, to sa opcje do wyboru.

      Usuń
    6. Ups, coś mam dziś nie tak z kojarzeniem. Dzięki za informację i znowu zmienię opinię....cena za szampon jest mocno wygórowana.
      Myślę, że właśnie Ty wiesz najlepiej jak to jest z tymi przesyłkami, cenami i ile naprawdę to kosztuje.

      Usuń
    7. Przesylki mozna sprawdzic na stronie, kora podalas. Zeby trafic na dokladna cene nalezy oszacowac iprocz butelki wage opakowania. Bo to vzesto przesylke zmienia.
      Ale ogolnie cena jest wysoka. Ja mam ceny obnizone maksymalnie i nawet bardziej :)

      Usuń
    8. Mnie interesuje ile mi ubędzie z portfela. O czym w ogóle ta dyskusja, liczby nie kłamią szampon + przesyłka - 10zł kod promocyjny sklep japanstore ma po 122zł a u Agi wychodzi 144zł.

      Usuń
    9. No masz rację. Chociaż ja jestem sknera, czy to 122, czy 144 (131?) na pół litra szamponu i tak nie wydam - jak mam dobry humor to Kerastase w hurtowni kupię za 150zł za litr, a normalnie Goldwella za ok. 70 za 1,5l (w domu 3 długowłose głowy, trochę tego idzie).

      Usuń
  5. Może i da się wytłumaczyć logicznie te koszty, ale zgadzam się, że nie bardzo widzę sens ubezpieczania 2 szamponów. I ciężko mi trochę uwierzyć, że zwykłe przesyłki polecone aż tak giną... W końcu Japonia to nie trzeci świat.
    Ja jakoś nie mam ochoty wypróbowywać za tą cenę, szczególnie, że azjatyckie kosmetyki do włosów średnio się u mnie do tej pory sprawdzały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj giną i na pewno nie w Japonii tylko u nas. To my jesteśmy trzecim światem dla Japonii :)

      Usuń
    2. Może i tak, wśród masy zagranicznych przesyłek nie zginęła mi jeszcze żadna, nawet ekonomiczna niepolecona, a zaliczyłam już ich pewnie co najmniej koło setki. Ale wierzę, że się zdarza.
      Osobiście uważam, że polecony by wystarczył, ale to oczywiście ich wybór. Tym niemniej takie koszty dostawy są raczej odstraszające...

      Usuń
  6. Przsylki polecone bez ubezpieczenia nie gina nigdy, te bez numeru do sledzenia owszem, ale to jest 5% na okolo 200 przesylek. Szczegolnie niebezpieczne sa okresy swiateczne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że fajną opcją byłaby możliwość wyboru rodzaju przesyłki przez klienta. Jeśli chciałby, mógłby wybrać przesyłkę nierejestrowaną, ale mając świadomość, że robi to na własne ryzyko. Drugą opcją byłaby przesyłka polecona a trzecią dodatkowo ubezpieczona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz z doswiadczenia powiem, ze Klienci nie zawsze czytaja, a jak juz sie wydarzy i przesylka zaginieto sa pierwsi do niestety negatywnych reakcji, blyskawicznych zlych opinii bez dodawania, ze przesylki sa dokladnie opisane i opcja byla przez danego Klienta wybrana. Oczywiscie ta sa mniejszosci, ale jednak. U mnie w pewnym momencie cena jest stala.

      Usuń
    2. Zawsze doliczam ok 20% wagi na opakowanie, a przy lekkich rzeczach nawet więcej. Tak oszacuje zawsze w górę.
      Wiele razy ryzykowałam z przesyłką zwykłą i ostatecznie zostałam tylko bez chińskich pędzli za 6zł- da się wytrzymać. Droższe rzeczy biorę zawsze poleconym, a ten jest z automatu ubezpieczony do pewnej kwoty (150-180zł).

      No i to całe sprawdzanie zaowocowało zakupem kremu A:True na stronie berdever.pl:) W promocji cena jak w Korei na miejscu + niedroga wysyłka. W końcu coś kupiłam, bo ostatnio jakoś słabo z tym było.

      Usuń
    3. Aga, faktycznie z Klientami bywa różnie a później sklep ma niesłusznie złe opinie :(

      Usuń
    4. Nie wydaje mi się, że legalnie działający sklep online wysyła przesyłki do klienta nierejestrowane przez pół świata, oczywiście nie mam na myśli sklepów na ebay. Jak sobie wyobrażacie jako klientki reklamację jak nie dotrze przesyłka? A co z nieuczciwymi osobami, które stwierdzą, że nie otrzymały przesyłki? Nie zagłębiałam się ale pewnie sklep zgodnie z prawem nie może napisać sobie w regulaminie, że nie odpowiada za zaginiecie przesyłki, przecież to absurd! Musi wywiązać się z dostarczenia przedmiotów do klienta i to jest niepodważalne.

      Usuń
    5. To prawda, spotkałam się z nierejestrowanymi przesyłkami tylko na Ebay. Szczęśliwie żadna z przesyłek zamówionych przeze mnie nie zaginęła.
      Nie mam pojęcia jak to wygląda prawnie, ale tak jak zwróciła uwagę Aga, faktycznie patrząc z punktu widzenia przedsiębiorcy ewentualne reklamacje działają na szkodę wizerunku.

      Usuń
  8. Te male probki wygladaja jak nasz Carmex :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, ze wisniowy - nie cierpie tego zapachu, zbyt intensywny :( sa inne?

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa jestem, Aniu, Twojej opinii o tych peelingujących kapsułkach. Kiedyś przymierzałam się do nich, ale w końcu nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń

Moje cuda i niecuda © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka