Menu

Krem do torebki - MISSHA Love Secret Hand Cream Constellation Edition

Krem do rąk - niby błaha sprawa, lecz ja mam zawsze problem z doborem idealnego cudeńka. Dlaczego? Na dzień potrzebuję produktu, który będzie lekki, szybko się wchłonie i dobrze nawilży dłonie. Na noc używam tłustych masek, które przez noc zregenerują moją bardzo suchą skórę. Dziś przedstawię wam moje ulubione kremy do rąk na dzień, idealne do torebki i...o tym dalej :)

MISSHA Love Secret Hand Cream Constellation Edition to seria kremów do rąk inspirowana znakami zodiaku. W serii znajdziemy: Lemon Grass (Lion), Green Grape (Verseau), Cotton White (Tireur), Peony Rose (Balance) i Cherry Blossom (Gemeaux).

Ja mam obecnie trzy rodzaje:





Małe opakowania mieszczą się idealnie w torebce:

Green Grape (Verseau) ujędrnia skórę i pozostawia na niej zapach winogron. Zapach jest dość intensywny, lecz bardzo przyjemny. Utrzymuje się dość długo po aplikacji. 


Skład:

Cotton White (Tireur) otula zapachem bawełny (lekko słodkawym, cukierkowym). Sprawia, iż dłonie stają miękkie i a skóra promienna.


Skład:

Cherry Blossom (Gemeaux) o zapachu kwiatu wiśni wygładza dłonie. 


Skład:

Kremy mają dość lekką konsystencję:


Łatwo rozprowadzają się na skórze i niemal od razu całkowicie wchłaniają:


Za co je lubię?

Są niewielkie, więc mieszą się nawet w małej torebce.
Mają piękne zapachy, każdy z nich jest niepowtarzalny i intensywny.
Mają lekką konsystencję, dzięki czemu błyskawicznie wchłaniają się.
Można je kupić w przystępnej cenie, nawet za 15 zł / sztuka.


Ok, a jakieś minusy?

Nie znajduję :) No, może tylko tyle, że dość szybko się kończą a intensywny zapach może nie odpowiadać tym z was, które nie lubią mocnych zapachów. 

Gdzie kupiłam?




38 komentarzy :

  1. właśnie aktualnie używam ten zielony, każdego kogo "częstuję"zachwyca się zapachem i... opakowaniem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też się wszyscy zachwycają, nawet moja Babcia!

      Usuń
    2. Musze przy nastepnych zakupach kupic jak tam zachwalacie..... tylko ktory?

      Usuń
    3. Jednym z obecnie uzywanych jest Evas Rose Mine- mam ten w bialo-fioletowym opakowaniu ( jesli sie nie myle to z boxu Superbox #74 Memebox Empties) i jest swietny, fajnie nawilza i ten zapach :)

      Usuń
    4. Na początek polecam Green Grape.
      Tego z Meneboxa jeszcze nie używałam.

      Usuń
    5. Widzę, że się m zamieniło w n ;)

      Usuń
    6. Aniu, a na noc co tresciwego polecasz?

      Usuń
    7. Ten jest świetny: Skinfood Cacao Hand Cream.

      Usuń
  2. Te koreańskie mają słodkie opakowania, miałam z Etude House - Missing U, opakowanie i cel super, ale krem taki sobie. Teraz chcę spróbować coś z japońskich i myślę nad Kose Cosmoport - Q10 Coen Rich Medicated Hand & Finger.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. powiedziała kobieta po kilku miesiącach postu w zakupach kosmetycznych...
      Ja nadal nie wiem jeszcze co mam a czego nie...

      Usuń
    2. Kupowałaś kiedyś boxa od W2Beauty? Tam był zielony.

      Usuń
    3. Goska, gdyby byl z kiszonek to mialabys na pewno :)

      Usuń
  4. Miałam zielony, z któregoś memeboxa. Jednak ze względu na wielkość i urodę opakowania oraz zapach, użyłam go może raz. Został zabrany, pod pozorem wyższej konieczności, przez moje dziecię, waśnie do torebki. Mając wizję czerwonych i suchych rączek córeczki (17 lat) oddałam bez gadania. Chętnie kupiłabym tez niebieski i może nawet to zrobię:)

    Dostałam już zamówiony krem a:true. Nie cierpię na brak kremów, ale ten miałam w wersji miniaturowej i przypadł mi do gustu, więc kupiłam w promocji.
    Nadeszły też zamówione kosmetyki mineralne z Earthnicity. Zamówiłam podkład w kolorze biscuit, puder velvet HD i pędzel - ze wszystkiego jestem zadowolona, ale za jakiś czas skuszę się na Meow, czy Lucy minerals, z czystej ciekawości. Na razie stosuję minerały przemiennie z poduszką A:True, czy IOPE, zależnie po co sięgnę najpierw.

    Swoja drogą, nie było w meme kiszonkowego kremu do rąk?

    OdpowiedzUsuń
  5. Renatko a który a:true? Ja się zastanawiam nad kupnem przeciwzmarszczkowego.

    Ostatnio zaniedbałam minerały, mam tyle otwartych poduszek i innych BB, CC że chcę trochę zużyć. Zauważyłam, że poduchy mi wysychają po pewnym czasie nieużywania. To dziwne, bo przecież mają zamknięcie.

    Nie pamiętam czy był kiszonkowy, muszę sprawdzić przy okazji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Darjeeling Black Tea First Anti-wrinkle Cream. Na stronie berdever.pl był ostatnio za 144zł. Teraz już nie ma promocji. W każdym razie to była cena porównywalna z tą koreańską i nawet z wysyłką niższa niż na np. cosmetic-love.

      Trochę dziwne, że poduszki wysychają, chociaż na gąbce, która ma bardzo dużą powierzchnię całkowitą (biorąc pod uwagę powierzchnię wewnątrz porów), przy dostępie powierza, które wprowadzamy przy używaniu, produkt zasycha szybciej niż gdyby rozmieszczony był na mniejszej powierzchni. Tak czy inaczej to sygnał, że poduszki trzeba zużywać po otwarciu, a nie czekać na nie wiadomo co i nie otwierać zbyt wielu na raz.

      Usuń
  6. Dziewczyny, jak tam Wasze pudełka Inspired By? Nudzi mi się troszkę i zaczęłam się nad nimi zastanawiać. Jesteście zadowolone?

    OdpowiedzUsuń
  7. Zamówiłam Kasi Tusk i Ani W. Jutro przyjdzie Kasi a Ani będzie chyba w połowie czerwca. Dam znać co będzie w jutrzejszym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rowniez sie zastanawiam, ale czekam na ujawnienie zawartosci :) choc kusza mnie i to bardzo :)

      Usuń
    2. Ja zamówiłam Ewę Chodakowską (recenzja jest u mnei na blogu), bez sensu zupełnie.
      Czekam na Kasię Tusk (dla zapachu warto) i na Charlize Mystery (chciałam wypróbować krem BB).

      Usuń
    3. Dokładnie tak jak napisalas- warto zamowic dla zapachu ( Tusk) reszta bez szału :P

      Usuń
    4. Fajne sa te pierwsze ujawnione produkty kazdego autora, natomiast reszta nie powala.Musze sie przyznac, ze chyba teskno mi za meme i odwołuje moja stara wypowiedz, ze za nimi nie tesknie :) ehhh

      Usuń
  8. Dostałam właśnie box Kasi Tusk i jakoś nie czuję szału. Okazuje się, że jeśli chodzi o Maroccanoil oraz Goldwell to dostaje się jedno z 2. Jeśli jesteście zainteresowane co było w pudełku to wrzuciłam zdjęcie na instagram #inspiredby. Tęsknie za memebox...
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki za informacje o pudełkach. Mnie już na początku zirytowała data wysyłki, ale to pewnie najmniej istotne. Pudełko Kasi całkiem mi się podoba, Ewy już mniej. Ciekawe jak wypadną inne.

    A ja znalazłam Lookfantastic: jak dla mnie nieźle w tym miesiącu. Mogę być trochę nieobiektywna, przez ostatnia wygraną:)
    http://onelittlevice.blogspot.com/2015/06/look-fantastic-june-beauty-box-review.html
    Zamawiałyście?

    Rzeczywiście, choć meme już nie to samo, to trochę tęsknię...

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne te kremy :) ciekawe czy by mnie nie uczulały, ale za tę cenę myślę, że spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dostałam dziś Kasi Tusk, wkurzyli mnie tą 'ściemą' z ilością produktów, więc trochę im nawrzucałam na FB. Jeśli widziałyście ich późniejsze komentarze to doślą 'kosmetyczną niespodziankę', jeśli do nich napiszecie. To podejście też mnie irytuje - powinni dosłać każdemu, kto kupił boxa a nie jeszcze mamy ich prosić. Ale napisałam, mam zły dzień i zbyt łatwo się mnie nie pozbędą.

    Zamówiłam również boxa Ani Wendzikowskiej, ale do wysyłki sporo jeszcze czasu. Na inne raczej się nie skuszę i zastanowię się, czy zachować te subskrypcje, bo chociaż boxy są na razie dość w porządku to za tą cenę jednak bez wielkiego wow.

    Lookfantastic wygląda nieźle i chyba wezmę, chociaż jeden z produktów to powtórka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że się zreflektowali i przestali z nas idiotki robić, wklejając ciągle tą samą formułkę. Też wysłałam meila, ale zgadzam się z Tobą, że powinni sami z siebie dosłać każdemu produkt. Liczą, że połowa osób nie napisze w tej sprawie.

      Pudełko Kasi ok, ale jakoś mnie nie porwało. Liczyłam na Maroccanoil i to był jeden z produktów dla którego zamawiałam. W ogóle nie widziałam żadnego zdjęcia z Maroccanoil. Trafił się komuś?

      Lookfantastic wydaje mi się najlepszy z tych co widziałam dotychczas, ale nie zamawiam Renato gratuluję wygranej :)


      Usuń
    2. Ja właśnie jakimś cudem przynajmniej Moroccanoil trafiłam i całe szczęście, bo byłabym jeszcze mniej zadowolona. Ale nie ukrywam, że też liczyłam właśnie i na Moroccanoil i na Goldwella w jednym pudle i tak to moim zdaniem powinno wyglądać. Nie mówiąc o tym, że mogą nam jeszcze jakiś 'badziew' ze starych Shiny przysłać jako 'niespodziankę'...

      Usuń
    3. Eh, wyłazi cały shinybox. Chyba pousuwali część postów. Strasznie jesteś niewygodna, Paulino -choć Twój post zostawili:) 8 produktów to 8 produktów, a na dodatek nie lubię jak boxy się różnią. Zawsze mam wrażenie, że dostałam gorszą wersję. Nie jest tak oczywiście, ale w tym przypadku pamięć mam wybiórczą pesymistycznie.

      Usuń
    4. No i jeszcze mam wrażenie, że gdyby nie woda toaletowa to byłoby zwykłe Shiny - nic ponadto.

      Usuń
    5. A ja zwracam ten box Kasi. Zapach daisy nie jest aż tak cudowny, bym chciała mieć te wszystkie rzeczy - do ust nic nie używam, peeling jest fatalny, bo kiedyś był w jakimś boxie, książkę mam a pianka do włosów za 60 zł...odpada. No i to traktowanie klientów.

      Usuń
    6. Box Kasi Tusk zamówiłam dla Daisy, bo i tak chciałam kupić ten zapach, więc mam. Na razie pudło czeka na oficjalne otwarcie, bo muszę mieć nastrój.

      Zawartość Lookfantastic całkiem fajna, ale coraz częściej zastanawiam się nad sensem subskrybowania boxów. To co mnie w nich kręci, to niespodzianka. Nie mam tyle silnej woli, żeby nie oglądać zawartości w Inernecie. A potem to już nie jest to samo.

      Usuń
    7. O tak, Renato, wczoraj byłam wybitnie 'nakręcona', bo naprawdę trafili na mój wyjątkowo zły humor ;) Do tego ich podejście do klientów doprowadzało mnie do szału już od czasu zamieszania z wysyłkami, więc musiałam się troszkę na nich wyżyć. Jeśli wyszło z tego coś dobrego to tym lepiej, ciekawe, jaką 'niespodziankę' nam wyślą...

      Usuń
    8. O tak, Renato, wczoraj byłam wybitnie 'nakręcona', bo naprawdę trafili na mój wyjątkowo zły humor ;) Do tego ich podejście do klientów doprowadzało mnie do szału już od czasu zamieszania z wysyłkami, więc musiałam się troszkę na nich wyżyć. Jeśli wyszło z tego coś dobrego to tym lepiej, ciekawe, jaką 'niespodziankę' nam wyślą...

      Usuń
  12. W kwestii kremów do rąk Misshy. Miałam taki różowy. Dostałam go jako gratis z jakiegoś koreańskiego sklepu (W2Beauty chyba, bo Alice dodaje dużo próbek i prezentów). Bardzo przyjemny kremik.Faktycznie nie można o nim powiedzieć nic złego. Ale już się skończył niestety. Teraz używam kremów Innisfree i zawsze - l'Occitane z masłem shea. Kupuję je prawie hurtowo do biura, jako kremy służbowe, bo dokumenty strasznie niszczą ręce. Nawet nasi panowie nauczyli się regularnie kremować dłonie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapraszam:)
    http://cudainiecuda.blogspot.com/2015/06/inspired-by-kasia-tusk-maj-2015-czy.html

    OdpowiedzUsuń

Moje cuda i niecuda © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka