Menu

Jady żmij, ślimaków, śluzy ślimaków - SYN-AKE, Argireline, Secretion Filtrate i inne peptydy - czyli wymazujemy zmarszczki!


Zmarszczki to zmora spędzająca sen z powiek większości kobiet. Walczymy z nimi na różne sposoby. W Polsce modny jest botox oraz kwas hialuronowy, jednak nadużywanie tych substancji może po pierwsze zaszkodzić skórze, po drugie sprawić, iż twarz będzie wyglądać jak maska lub karykatura. 

Dlatego też poszukujemy bardziej naturalnych i delikatniej działających substancji, które sprawią, że nasza twarz będzie wyglądać młodziej, bez ingerencji igieł i skalpela i bez efektu sztuczności.

Azjatyckie kosmetyki wychodzą naprzeciw tym oczekiwaniom. Na rynku mnożą się kremy botox like, które swoim działaniem mają być alternatywą dla botoksu. Czy są? I tak i nie. Wszystko zależy od tego, jakie mamy oczekiwania od tego typu specyfików. Jeśli oczekujemy, że jak za sprawą czarodziejskiej różdżki wymarzą nam zmarszczki to jesteśmy w błędzie. Działanie tych kremów widoczne jest mniej więcej po miesiącu stosowania, liczy się systematyczność i umiejętność nakładania. Efekt jaki uzyskamy, to delikatnie spłycenie zmarszczek, widocznie odmłodzoną twarz - efekt ten będzie jednak słabszy i bardziej naturalny niż w przypadku botoxu.

Modne są ostatnio kremy zawierające substancje "jady żmij czy nawet! ślimaków" oraz "śluzy ślimaków". Zarówno jady jak i śluzy mają działanie przeciwzmarszczkowe, jednak sposób działania jest zdecydowanie inny. 

O działaniu opowiem wam na podstawie kosmetyków, których sama używałam.

SYN-AKE

It's Skin Celltox filler
To serum, zawierające "acetyl hexapeptide - 8", czyli inaczej Argireline (spolszczona nazwa Argirelina). Syntetyczny jad węża powoduje rozluźnienie mięśni mimicznych oraz zmniejsza wydzielanie ketacholamin, odpowiedzialnych za powstawanie nowych zmarszczek. 


Stosuję serum już od dłuższego czasu i faktycznie zauważyłam zwiększenie napięcia skóry oraz zmniejszenie się zmarszczek. Efekt nie jest spektakularny, lecz przy moich pierwszych, delikatnych zmarszczkach jak najbardziej wystarczający.

Ważne jest aby prawidłowo je stosować. Z moich doświadczeń wynika, iż nie ma sensu nakładanie preparatu tylko na zmarszczki. Jak wiadomo, aby zablokować przykładowo lwią zmarszczkę, podaje się botox w kilka mięśni, które odpowiadają za marszczenie się. Warto poszukać w sieci obrazków, które pokazują gdzie dozuje się tą substancję i smarować serum w podobny sposób. 
Ja nakładam na czoło, między brwiami oraz pod oczami. Na początku stosowałam 2 tygodnie co noc, obecnie co 3 dni. 

Serum to tylko część pielęgnacji, na nie stosuję odpowiedni krem, ale o tym w dalszej części posta.

SYN - AKE Anti Wrinkle & Whitening EYE CREAM
To krem pod oczy, który również zawiera hexapeptyd. Zawiera wyciąg z granatu i kawioru, dzięki czemu ma działanie przeciwzmarszczkowe i rozjaśniające.


Krem ma dość gęstą konsystencję. Po nałożeniu faktycznie zmniejszają się cienie pod oczami (efekt jednak jest krótkotrwały). Stosowałam go na serum Celltox filler i mam mieszane uczucia co do działania... Z jednej strony ładnie rozjaśnia skórę i ma delikatne działanie przeciwzmarszczkowe. Z drugiej strony nie nawilża skóry tak jakbym tego oczekiwała. Mam skórę, którą w lato można nazwać jako "normalną" lecz w zimie zmienia się zdecydowanie w "suchą", która potrzebuje mocnego nawilżenia.

PUREBESS Multi-4 SYN-AKE Cream
To krem do twarzy, który zawiera syntetyczny jad węża. Ma zmniejszać zmarszczki oraz zapobiegać ich powstawaniu.



Specyfik niestety nie spodobał się mojej skórze. Nie ma wystarczającego nawilżania, więc wysuszył mi skórę. Nie zauważyłam również przeciwzmarszczkowego działania. Być może sprawdzi się u kogoś kto ma mieszaną/tłustą cerę. Plusem kremu jest cena. Można go kupić na ebay już za niecałe 30 zł.


Conotoxin Biomimetic Pepitde

Lirikos Marine Botoxin Cream
Krem zawiera jad ślimaka morskiego - konotoksynę. Chodzi tu o wyjątkowo niebezpieczne zwierzątko - Stożka geograficznego (Conus geographus).  Uznawany jest za posiadacza wyjątkowo toksycznego jadu. Błyskawicznie paraliżuje i uśmierca ofiarę. Brzmi strasznie, prawda?

Jednak to co jednych zabija, innym może pomóc. Nie wiem czy wiecie, ale konotoksyna wykorzystywana jest do produkcji leków przeciwbólowych i to nie na lekkie bóle, lecz nowotworowe, które wykazują się wyjątkową potwornością. Naukowcy twierdzą również, iż jad mógłby leczyć z powodzeniem chorobę Alzheimera, Parkinsona czy padaczkę. 


Nie ukrywam, że jest to mój ulubiony krem (mam dwa ulubione, drugi to Simengdi Bio-Gold ze złotem, o nim napiszę kiedy indziej). Uwielbiam kosmetyki Lirikos, naprawdę działają. Botoxin nakładam na serum Cellox filler lub samodzielnie. Używam tylko na noc, ponieważ krem ma silne działanie nawilżające. Jest wręcz genialny dla mojej suchej skóry. Z powodzeniem można go również używać pod oczami, ponieważ nie podrażnia (a uwierzcie, mam mega wrażliwe oczy). Jedyne minusy kremu to cena i dostępność. Właściwie za w miarę sensowne pieniądze można go kupić na Gmarkecie, cena to niecałe 300 zł. W innych sklepach jest sporo drożej, nie widziałam go na ebay-u.

Snail filtrate, helix extract

Syis Helix Extract

To krem, który otrzymałam w grudniowym Shinyboxie. Zawiera wyciąg ze śluzu ślimaka. Śluz nie poraża mięśni, lecz zawiera inne substancje, które wygładzają skórę:

- kwas hialuronowy, glikolowy, antyoksydanty, naturalne antybiotyki, elastynę, kolagen, alantoinę, oligoelementy, antyproteazy i witaminy. 

Sporo tego:). Działanie śluzu zauważyli już wiele lat temu hodowcy ślimaków. Ich skóra była gładka, delikatna i goiła się szybciej niż u innych. Ślimaki muszą posiadać tego typu substancje, aby ich delikatne ciało nie ucierpiało podczas wędrówek:).



To kolejny krem, co do którego mam mieszane uczucia. Otóż faktycznie działa, tzn. delikatnie złuszcza naskórek, rozjaśnia i wygładza skórę, jednak nie zauważyłam zbytnio działania na zmarszczki. Dodatkowo zapach kremu jest dla mnie tak męczący, że używam go tylko na dekolt... Wcześniej stosowałam kremy BB ze śluzem ślimaka, które miały bardzo przyjemny zapach...

O kremach BB, które zawierają śluz możecie poczytać tutaj:  Lioele BB i tutaj: SKIN79 Snail BB 


A czy wy stosujecie tego typu specyfiki?

18 komentarzy :

  1. Ha! Ciekawy artykuł, kto by pomyślał, że takie cuda tam się mieszczą :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki, myślę, że w przyszłości tego typu odkryć będzie coraz więcej, bo natura kryje w sobie wiele tajemnic :) Pozdrawiam również.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten Lirikos Marine Botoxin Cream mnie zainteresował, u którego sprzedawcy kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam tutaj:http://item2.gmarket.co.kr/English/detailview/item.aspx?goodscode=424627477 widzę, że chwilowo jest niedostępny.

      Usuń
    2. Jak tak patrzę, to ceny mają różne, od 70$ do ponad 100$, chyba na początek jednak poszukam próbek. Dostałam w ostatniej paczce od Amore Pacific trochę próbek różnych kosmetyków Lirikos, ale akurat tego kremu nie.

      Usuń
    3. Tak, ceny są niestety wysokie. Poznałam ten krem wygrywając aukcję u makozzang na ebay. Kupiłam cały zestaw próbek, w tym 15 ml Botoxin.

      Usuń
    4. Jest na Allegro...

      Usuń
  4. Cieszę się, że zmotywowałyśmy Cię do częstszego pisania postów :) Ja bardzo dziękuję, bo piszesz ciekawe rzeczy. Co do ślimakowych kremów- miałam ten z SB i niestety nie mogę powiedzieć o nim nic dobrego. Po pierwszym użyciu zapach mnie tak straszliwie zniechęcił, że nie mogłam go używać dalej ( jestem zapachowcem ) Oddałam krem mamie, która jest po 60. Nie zauważyła żadnych efektów po użyciu tego kremu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie będę pisać :)

      Uff myślałam, że tylko ja jestem takim wrażliwcem na zapachy...

      Usuń
    2. Teraz to pikuś. Jak byłam w ciąży to musiałam wywalić wszystkie szampony, proszki do prania, kremy. Do kuchni nie mogłam wejść, a do zmywarki nie zbliżałam się przez 3 miesiące! Do dziś nie jestem w stanie użyć tych kosmetyków, które "śmierdziały" mi w ciąży. Wszystko co kupuję muszę powąchać, nawet tusz do rzęs..hehe

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety nie mam zaufania do kremow koreanskich czy tajlandzkich.
    Wole stosowac kremy z pewnego zrodla jakie sa dostepne na rynku, a ze
    mieszkam od kilkunastu lat w Anglii - od 2 lat stosuje krem z SYN-AKE® (dostepny na rynku ang.)
    Efekty zadziwiajace, dosc drogi ale warty swojej ceny !
    2014... Worlds Most Advanced Anti-Wrinkle Cream Technologies
    Stosuja go takie gwiazdy jak Gwyneth Paltrow, Victoria Beckham czy
    siostry Monogue (Kylie i Danni).
    W Anglii mowia na to " Botox in a bottle" cream
    Majac 42 lata polecam ten krem:
    http://www.planetskincare.co.uk/platinum-creme-excellence/4559647508
    dla mlodszych ten: http://www.planetskincare.co.uk/wrinkle-defence/4559647526

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po co przepłacać ? Koreańskie mają o niebo lepszy skład ! Jeśli chodzi o "gwiazdy" to one akurat bardzo często sięgają po kosmetyki azjatyckie...

      Usuń
  7. Niestety nie mam zaufania do kremow koreanskich czy tajlandzkich.
    Wole stosowac kremy z pewnego zrodla jakie sa dostepne na rynku, a ze
    mieszkam od kilkunastu lat w Anglii - od 2 lat stosuje krem z SYN-AKE® (dostepny na rynku ang.)
    Efekty zadziwiajace, dosc drogi ale warty swojej ceny !
    2014... Worlds Most Advanced Anti-Wrinkle Cream Technologies
    Stosuja go takie gwiazdy jak Gwyneth Paltrow, Victoria Beckham czy
    siostry Monogue (Kylie i Danni).
    W Anglii mowia na to " Botox in a bottle" cream
    Majac 42 lata polecam ten krem:
    http://www.planetskincare.co.uk/platinum-creme-excellence/4559647508
    dla mlodszych ten: http://www.planetskincare.co.uk/wrinkle-defence/4559647526

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też nie mam zaufania do firm z poza Europy - nie wiem czy to prawidłowy, czy mylny odruch. Zwyczajnie się boję. Zastanawiam się nad tym serum, o którym mówi tutaj kosmetyczka. https://www.youtube.com/watch?v=C7MnSek1Pz0 Któraś z Was miała? Szukam czegoś na czoło i pod oczy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Acetyl Hexapeptide-1 is the reaction product of Alanine, arginine, histidine, leucine, phenylalanine and tryptophane hexapeptide with acetic acid. It activates the regulation of melanin synthesis, relating the protection of natural light and inflammatory regulator. Acetyl Hexapeptide-1

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, czego to ludzie nie wymyślą. Ale jest to wiadome, w końcu nikt nie cieszy się kiedy na twarzy pojawiają się zmarszczki

    OdpowiedzUsuń

Moje cuda i niecuda © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka