Menu

Pierwsze wrażenia - V-Line B-Tox Lifting Mask Labstory

Oznaki starzenia to nie tylko zmarszczki, lecz również zmiana owalu twarzy. Bezlitosna grawitacja sprawia, że prędzej czy później twarz "obniża" się, a my zaczynamy wyglądać inaczej... Produkt, który dziś opiszę ma za zadanie przeciwdziałać procesom grawitacji oraz je naprawiać. Nie wierzę, iż możliwe jest odwrócenie tak zaawansowanych zmian, jakie zobaczycie na poniższym zdjęciu, jedynie przez noszenie maski. Wierzę, że nie mając jeszcze większych oznak starzenia można nieco "oszukać" i "zatrzymać" czas...

Zdjęcie znalezione w sieci.

Ten produkt zaintrygował mnie od pierwszego wejrzenia :)

Maska silikonowa, która ma za zadanie poprawić owal twarzy, zwalczyć tzw. drugi podbródek i wygładzić zmarszczki. Posiadam kolor różowy, dostępny jest również niebieski.

Działanie maski przedstawione jest na poniższym zdjęciu. Jak ją nakładać? Górny zatrzask zapinamy na głowie bliżej czoła a dolny z tyłu głowy.

Do opakowania dołączony jest krem liftingujący, który ma za zadanie wspomóc wygładzanie twarzy. Zawiera adenozynę, peptydy, oligopeptydy, aloes, ceramidy, masło shea, oliwę z oliwek, skwalen, lukrecję. 
Należy umyć twarz, nałożyć krem a następnie maskę.
Co dalej? Tutaj różne źródła podają inne informacje. Ze strony Memebox wiem, że maskę należy trzymać na twarzy około 15-20 minut. W opisie aukcji na ebay-u nie ma podanego czasu, jest za to częstotliwość. Powinniśmy nosić maskę 4-5 razy w tygodniu. Firmy konkurencyjne posiadające podobne produkty opisują, iż maskę należy trzymać około 30 minut dziennie i stosować codziennie. 

Ja zamierzam zakładać około 5 razy w tygodniu i nosić około 30 minut. Po paru dniach nie widzę jeszcze większych efektów. Maska jest niewygodna, ale nie mam problemów z jej noszeniem. Po zdjęciu znikają na pewien czas poziome zmarszczki na szyi a okolica podbródka jest podniesiona i wygładzona. Czy efekt będzie długotrwały? Niestety nie wiem. Powrócę do was za około miesiąc, wklejając stare zdjęcie i nowe dla porównania :)



12 komentarzy :

  1. O, to czekam na efekty, ja też mam różową :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w ogóle jeszcze nie otworzyłam, więc nie wiem w jakim mam kolorze. Bardzo wątpię, że będę używać, po prostu nie widzę w tym żadnego sensu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Założyłam sobie toto dzisiaj. Niestety miałam wrażenie, że trochę mnie dusi. Ponieważ chomiki to coś czego nie lubię, to chociaż nie dowierzam, że uczyni cuda, dam tej masce szansę. Widziałam gdzieś podobne cudo do zwężania nosa:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja musiałam poluzować to przednie zapięcie i teraz jest znośniej :). O tak na nos widziałam też coś kiedyś.

      Usuń
  4. padłam.....
    http://www.seoultouchup.com/korean-plastic-surgery-nightmare-alternative/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ja Cię, jak nic mąż mi to kupi, żebym przestała gadać. Tyle, że otwór gębowy mam dość rozwinięty:))) No cudo.

      Usuń
    2. hahaha, ja w pierwszej kolejności myślałam, że weszłam na stronę sex shopu ;P

      Usuń
    3. Dobre :))). Ja do takich rzeczy podchodzę trochę z przymróżeniem oka, ale lubię je testować. 7 lat nosiłam aparat na zęby, teraz noszę od paru wyjmowany (zakładam na noc) i pewna kosmetyczka była przekonana, że mam wypełnione bruzdy nosowo-wargowe :). Moja ortodontka lat około 60 nosi aparat właśnie po to, żeby nie mieć zmarszczek. Takie skutki uboczne są dobre, ale czy coś zadziała, jeśli będziemy nosić po pół godziny dziennie? O tym nie jestem już tak przekonana...

      Usuń
    4. No rzeczywiście, uuuuuuu...

      Usuń

Moje cuda i niecuda © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka