O ile moje nogi nie noszą praktycznie znamion cellulitu o tyle na pośladkach mam masakrę. Na pewno wynika to też z mojego lenistwa i nieregularnych ćwiczeń, lecz również z genetyki...
Najczęściej stosuję produkty Eveline, które mimo niskiej ceny mają dość dobre działanie, postanowiłam jednak wypróbować coś nowego.
Maska wspomaga eliminację cellulitu, wyszczupla i modeluje ciało. Redukuje nadmierne centymetry do - 1,5 cm. Wzmacnia strukturę i zwiększa spoistość skóry. Stymuluje eliminację toksyn i nadmiaru wody. Wysmukla sylwetkę. Odnawia, regeneruje i poprawia koloryt skóry. Przywraca sprężystość i ujędrnia. Maska wspomaga kuracje antycellulitowe, wyszczuplające i modelujące sylwetkę.kiedy skóra jest najbardziej chłonna. Zaraz po zastosowaniu optycznie wygładza, ujędrnia i wysmukla sylwetkę.
Sposób użycia: nanieś 2 mm warstwę maski na problematyczne partie ciała, następnie owiń folią kosmetyczną i pozostaw na ok. 30 minut. Następnie spłucz wodą. Stosuj 2 razy w tygodniu przez okres 4 - 8 tygodni. Maska może być stosowana również na całe ciało jako kuracja detoksykująca, regenerująca i odnawiająca skórę.
Zawiera: borowina tołpa.® 70 %, krzemionka, naturalny kolor, roślinne składniki aktywne, fizjologiczne pH, konserwanty, opakowanie bezpieczne dla środowiska – poddawane recyklingowi.
Nie ma: alergenów, sztucznych barwników, oleju parafinowego.
Moje wrażenia: Do wypróbowania produktu skłonił mnie prosty skład. Pierwsze wrażenie, od razu po otwarciu opakowania było niestety negatywne. W środku znajdowała się brązowa maź, która przypomniała czekoladę a raczej bardziej coś gorszego ;).
Nie zrażając się jednak nałożyłam specyfik na skórę, owinęłam folią i czekałam cierpliwie 30 minut. Podczas czekania nie czułam nic, ani pieczenia, ani zimna. Po zdjęciu folii i zmyciu produktu pod prysznicem doznałam pozytywnego szoku.
To naprawę działa! Skóra była bardziej napięta, ujędrniona. Na pewno kupię więcej aby zrobić całą serię!
Brzmi dobrze, muszę wypróbować! Moje newralgiczne miejsce, jeśli chodzi o cellulit to uda z tyłu i niestety nie wygląda to najlepiej :/ Zwykle najchętniej również stosuję Eveline - zgadzam się, że to niezła jakość i skuteczność za niską cenę.
OdpowiedzUsuńJa w ogóle uwielbiam Tołpe. Miałam kilka produktów serii antycellulitowej. Polecam przed nałożeniem maski zrobić peeling (w takich samych saszetkach). Cellulit cellulitem, ale jeśli chodzi o Tołpe to mają GENIALNY płyn do higieny intymnej i nawilżający balsam do ciała :) w ogóle ich kremy do twarzy też są super ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka kosmetyków Topły, głównie z Glossybox'a, ale tamte jakoś mnie nie zachwyciły. Krem nawilżający był ok, krem pod oczy totalnie mnie uczulał (mamę też, jak jej oddałam) a mgiełka antycellulitowa raczej nic nie robiła. Ale tego peelingu i maski w saszetkach mam ochotę spróbować :) A płyn do higieny to jakiś konkretny? Też by mnie interesował, bo całe życie szukam dobrego.
OdpowiedzUsuńNeutralny płyn do higieny intymnej (http://tolpa.pl/neutralny-plyn-do-higieny-intymnej,p317#!cala-linia)
UsuńMam nadzieję, że Ania nie obrazi się, że wrzucam tu link ;)
Dzięki, na pewno kupię, bo ciągle szukam czegoś odpowiedniego.
UsuńMuszę wypróbować balsam i płyn.
OdpowiedzUsuńJa wczoraj zrobiłam sobie u nich zapas ;) tylko teraz czekam na kuriera
UsuńHej :) Przyznam, że nie wiem czy sama borowina dałaby efekt, ale zainteresowałaś mnie tym balsamem Inchloss. Czy bardzo piecze po nim skóra?
OdpowiedzUsuńO ja pierdziele ! Ale jesteś odważna, że nie zrezygnowalaś :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię :) Nie dałabym rady. Lubię ciepło, jakie dają inne balsamy wyszczuplające, ale ten jest jakimś hardcorem...
OdpowiedzUsuń