Linia Goji Berry przeznaczona jest do włosów cienkich i delikatnych. Poza nią oferowane są też linie z zieloną herbatą (wzmacniająca, przeciwstarzeniowa), z olejkiem z drzewa herbacianego (antybakteryjna, przeciwłupieżowa), z różą purpurową (nawilżająca), z różą szampańską (odżywiająca), z kamelią (do włosów przetłuszczających się).
Szampon przeznaczony jest do pielęgnacji włosów cienkich i delikatnych. Kompozycja organicznych środków myjących i bogatych w przeciwutleniacze jagód goji łagodnie oczyszcza skórę głowy, reguluje wydzielanie sebum oraz wzmacnia cebulki i strukturę włosów, stanowiąc ich optymalną pielęgnację. Niezwykły, elastyczny kompleks nadaje objętość włosom oraz powoduje, że „odbijają się” od skóry głowy. Regularne stosowanie sprawia, że włosy stają się puszyste, mocne i nabierają zdrowego połysku, bez ryzyka ich nadmiernego obciążenia (opis ze strony Organics Beauty).
Zawiera w 96% naturalne składniki.
Posiadam butelkę 400 ml, ale mniejsze pojemności mają dość ciekawe i oryginalne rozwiązanie - „Drzewko w butelce”.
Szampony o pojemności 250 ml pakowane są w specjalne, biodegradowalne butelki,
w podstawie których znajduje się nasiono akacji. Po zużyciu produktu, wystarczy
przepłukać butelkę i zasadzić ją w ziemi. W przeciągu roku, rozkładająca się
butelka dostarczy składników odżywczych nasionku i wyrośnie nam piękne drzewo!
Projekt ten jest opatentowany w 3 różnych krajach (Tajwan, Chiny oraz Niemcy). Ciekawe prawda?
Produkt ma przezroczysty, nieco żółtawy kolor i zapach podobny do zapachu winogron. Spodziewałam się, że nie będzie chciał się pienić i przyznam, że pozytywnie się rozczarowałam. Pieni się genialnie i już niewielka ilość wystarczy do umycia głowy. Po użyciu włosy są puszyste, ładnie pachną, nie puszą się a jednocześnie nie przetłuszczają się.
Ok, ale czy szampon ma jakieś wady? Moja skóra głowy ma tendencję do zapychania mieszków włosowych, dlatego też muszę używać szamponu, który świetnie oczyści skalp. Takim szamponem jest koreański Ryoe (Ryo). O'right jest dość delikatny, dlatego też co parę dni sięgam po Ryoe a raz w tygodniu po szampon dziegciowy. Jeśli nie macie takich problemów, to Goji Berry powinien być wystarczający. Drugim minusem jest cena - 100 zł za 400 ml, ale zauważyłam, że wiele naturalnych produktów ma wysokie ceny.
Plusy:
- Wydajność
- Zapach
- Bardzo dobrze się pieni
- 96% naturalnych składników
- bez SLS
- Nie podrażnia skóry głowy
Minusy:
- Skóra głowy może wymagać dodatkowego oczyszczenia (w przypadku skóry łojotokowej, przetłuszczającej się)
- Cena
Dodatkowo otrzymałam też olejek na końcówki włosów. Należy nałożyć kilka kropel na dłonie i wsmarować we włosy. Nie obciąża kosmyków.
Znacie ten szampon lub inne produkty O'right i Organics Beauty?
Super sprawa z tym nasionkiem, nie znam tej firmy, i zawsze w eko nie lubię, że ciężko się pienią, a tutaj niespodzianka :) niedługo mi sie kończy szampon memeboxowy, hehe chociaż szampony mi się pokończyły ;) i się właśnie pomału rozglądam co kupić, będzie to mój jeden z pierwszych zakupów od b.długiego czasu, bo ciągle odwyk :P
OdpowiedzUsuńOj zazdroszczę wytrwałości :)
UsuńJolu, ale twarda jesteś!
UsuńBardzo mi się podoba opakowanie. Na razie tylko oglądam, przeczytam po pracy:)
OdpowiedzUsuńW jednym z boxów LF dostałam taki sam olejek różny i całkiem mi się spodobał. Trochę przeprosiłam się z silikonowymi produktami do włosów, bo widzę, że obecna generacja lepszych produktów bardzo dobrze działa na włosy i wcale nie obciąża ich. Szampon za 100zł za 400 ml to jednak dla mnie za drogo. Mam długie włosy i myję je prawie codziennie, dlatego staram się kupować taniej.
OdpowiedzUsuńNa razie, po ostatnich zakupach na truskawce mam całkiem spory zapas szamponów. W szczególności kupiłam perfumowany szampon Elastine (biało-zielony) -głównie z myślą o córkach. Zapach okazał się niezwykle trwały i choć sama, używając na co dzień perfum, nie piszę się na dodatkowy zapach na włosach to dla dziewczyn jest super. Chodzę za nimi i wącham:)
Nie wiem jak Jola to robi, że tak długo wytrzymuje na odwyku (może to już wyleczenie?). U mnie ciągle przybywa kosmetyków.
Ja chyba nigdy nie pójdę na odwyk ;)
UsuńŚwietny patent z tym drzewkiem!
OdpowiedzUsuńSzampon interesujący. Podejrzewam, że do włosów farbowanych byłby ok.
Tak, nie wypłukuje koloru. Mam włosy farbowane Color & Soin.
UsuńSzampon tez mi sie podoba, jednak cena dosc spora jak dla mnie... tez jestem pełna podziwu jak Jola to robi.... bo ja jakos nie potrafie odmowic sobie kupna kosmetykow :)
OdpowiedzUsuńSama się sobie dziwię..., że daję radę... ;) tak samo, jak byłam na diecie, mogłam przejść koło cukierni Sowa, nawet spojrzeć na mój ulubiony tort cookies i pójść dalej :) mózg zablokowany na kosmetyki których mam duże zapasy.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie. Znam (dzięki Tobie) szampony Ryoe i bardzo je sobie chwalę. Na pewno wypróbuję też ten, gdy skończą mi się zapasy. Cena jest dosyć wysoka, jak na szampon.
OdpowiedzUsuńOglądam ich produkty na stronie - bardzo zachęcające to wszystko i takie.. nowe!
UsuńMuszę przejrzeć dokładnie ich ofertę. Pewnie coś kupię tak jak i Nacomi.
UsuńFajnie wygląda, chętnie bym go wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńA próbowałyście ich produktów Recoffee? Brzmi to trochę, jak kawa kopi luwak, może nie aż tak ekstremalnie, ale ... recyklingowane fusy? Dziwnie bardzo.
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, ale brzmi egzotycznie :D
Usuńokazało się, że koło mojej pracy jest salon, który ma ofertę tych szamponów, muszę tam koniecznie podjechać, bo szampon mi się kończy, u znalazłam na ich FP takie cuś https://www.facebook.com/GaleriaDaVinciInstytutUrody/photos/a.223477117740295.56662.170518966369444/877214065699927/?type=3&theater :)
UsuńNieźle, są pomysłowi! Daj znać jak kupisz i wypróbujesz.
UsuńNie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca ale Stylekorean ma ode mnie juz drugiego plusa. Ceny na promocjach super i wysylka w dniu zamowienia. Moja paczka co prawda od wczoraj w WER ale tempo wysylki w porownaniu np. z Testerkorea imponujace. Oby tak dalej, to bede tam czesto kupowac.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że działają profesjonalnie :)
UsuńTak, dokładnie, działają bardzo sprawnie. Do tego wsadzają masę próbek.
UsuńZ wiekiem mam coraz większą nietolerancję i uczulenie na chemię, więc na pewno będę częściej sięgać po tego typu kosmetyki.
OdpowiedzUsuńJa ciągle szukam jakiegoś naprawdę dobrego szamponu do włosów farbowanych, bo mój rudy kolor niestety strasznie szybko się wypłukuje. Może coś polecicie? Najlepiej coś, co nie wysusza i ma jednak nieco niższą cenę niż 100zł, bo przy długich włosach te szampony idą w naprawdę zastraszającym tempie...
OdpowiedzUsuńCo do odwyku... Dobrowolnie nie ma mowy, w tej chwili jest trochę przymusowo, bo krucho z pieniędzmi w tym miesiącu, ale pewnie to potrwa tylko dopóki nie zobaczę czegoś, czego naprawdę pożądam ;) Wtedy pewnie znajdą się nawet środki finansowe, wbrew wszelkiemu zdrowemu rozsądkowi! Na usprawiedliwienie mogę powiedzieć tyle, że mam już bardzo mały zapas pielęgnacji. Z kolorówką jest dokładnie odwrotnie, bo kolekcja ciągle rośnie a tego nie sposób właściwie zużyć.
Przez długi czas używałam tej serii i byłam bardzo zadowolona: http://estyl.pl/wlosy/szampony/loreal-vitamino-color-zestaw-do-wlosow-farbowanych-szampon-1500-ml-odzywka-750-ml
UsuńDzięki, wypróbuję na pewno! :)
UsuńDziewczyny, czy znacie może ten krem? http://m.ebay.pl/itm/COSRX-Advanced-Snail-92-All-In-One-Cream-100ml-/381330049771?nav=SEARCH
OdpowiedzUsuńDostałam próbkę do jakiegoś zamówienia i po użyciu buzia była wygładzona i miała lepszy koloryt. Zastanawiam się nad zakupem całego opakowania.
Nie znam go. Ciekawy.
Usuńale super patent z tym nasionkiem! pierwszy raz się z czymś takim spotkałam. szkoda, że natura się tak ceni.. ciężko dobie wyobrazić, że kiedyś to chemia byla dużo droższa od szeroko dostępnych składników organicznych. smutne, że teraz bardziej opłaca się wyprodukować coś sztucznego niż przetworzyć to, co już jest wokół nas..
OdpowiedzUsuńKochana, mogłabyś mi podać namiary na ten outlet? :)
Niestety póki co jest drogo, ale miejmy nadzieję, że kiedyś ceny będą bardziej przystępne. Napisałam też u Ciebie na blogu, to Fashion House w Piasecznie.
UsuńDziewczyny DRAN Cleansing lotion kończy się ważność w listopadzie, w grudniu to serum z kokardką RECiPE. Jak macie to otwierać i używać.
OdpowiedzUsuńDrana już mam końcówkę, a Recipe zaczynam za parę dni :) A i kupiłam ten szampon z postu, moje włosy go polubiły, zobaczymy jak dalej ;) a że salon fryzjerski z tymi produktami jest bardzo blisko mej pracy, to z ciekawości pójdę do nich na zabieg spa dla włosów.
UsuńCzyżby jakieś porządki? Wielkie dzięki Małgosiu, wyciągnęłam oba produkty do zużycia. Z DRANem poszło łatwo, ale Recipe naszukałam się trochę:) Ciągle trudno mi ogarnąć zbiory i dotarło do mnie, że wkrótce zacznę wyrzucać.
UsuńNawet nie porządki - na te prawdziwe nadal nie mam odwagi :D:D:D - po prosu potrzebowałam paru rzeczy i tak przypadkiem przeglądnęłam niektóre daty. W przyszłym roku będzie sporo do zużycia ;) i to będzie wręcz niewykonalne.
UsuńDzięki, muszę sprawdzić co jeszcze mam.
OdpowiedzUsuńJolu, daj znać jak będziesz po zabiegu :)
Do grudnia jest tez wazny krem Shara Shara Gold Label Repescargo ( zielone opakowanie ze slimakiem )
OdpowiedzUsuńOj, muszę zrobić porządny przegląd. Ten krem też mam i obawiam się, że nie mam szans uporać się z nim do końca roku:(
UsuńZapraszam :) http://cudainiecuda.blogspot.com/2015/10/konturowanie-sephora-jak-wyglada.html?m=0
OdpowiedzUsuń